Czarne, rogate, zjedzą wszystko (tzn całą pokrzywę). Wyrosną z nich przepiękne kolorowe motyle.
Letnicy wyjeżdżając zameldowali :
- tam na końcu ogrodu są gąsienice rusałek
- no i co? i mam ich pewnie pilnować?
- no!
No więc pilnuję. Codziennie chodzę sprawdzić czy żyją. Żyją i mają się świetnie. Są niesamowicie ruchliwe. Znikają niezwykle szybko. Nie mam jedynie pojęcia dokąd powędrowały się przepoczwarzać, bo w okolicy nigdzie ich nie znalazłam.
Te duże to gąsienice przed stadium poczwarki. Te w "pajęczynie" to młodsze stadia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz