Mieszkamy na wsi. Najbliższe pole (w tym roku obsiane zbożem) jest 200 metrów od Doctor Villa.
Rekonwalescencja połączona z ograniczeniem poruszania ma to do siebie, że każde wyjście w przestrzeń (a są one rzadkie) zaskakuje zmianami w otoczeniu. Tym razem tym, że zboże już zebrane.
Bele słomy leżące na polu to jedno z moich ulubionych wspomnień ze Szwecji. Wtedy w Polsce nie był to jeszcze widok tak powszedni. I chociaż obecnie to on dominuje, mało gdzie stawia się jeszcze snopki, to mam do niego ogromny sentyment.
Wczoraj przy okazji wyprawy do sklepu zatrzymałam się na chwilę i mimo wybitnie niefotograficznej aury (i jeszcze mniej plenerowego obuwia) zrobiłam parę zdjęć. Wydawało mi się, że są beznadziejne, ale po małej ingerencji wyglądają jak pocztówki z lat 70 tych. Wstydu nie ma.
![]() |
klikaj i oglądaj więcej |
ps
widzicie te piękne zadrzewienia śródpolne? :)
widzicie te piękne zadrzewienia śródpolne? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz